Notice: Trying to get property of non-object in /plugins/system/modulesanywhere.php on line 149

Notice: Undefined variable: gd_support in /plugins/content/jwsig.php on line 83

Co się działo na urodzinach UDZ?


Kto nie był - niech koniecznie przyjdzie za rok! Kto był - niech przypomni sobie klimat tej gorącej imprezy!

Szkoła Tańca Urban Dance Zone ma już rok. To dużo czy mało? Mamy już tak wiele wspomnień, wiele pokazów, imprez tanecznych za sobą, kilkuset wspaniałych wychowanków i kursantów…


Impreza urodzinowa została zorganizowana 31 października, w samej szkole, w miejscu które jest symbolem i dumą UDZ.

Zaprosiliśmy na Urodziny naszych wszystkich dotychczasowych kursantów i ich rodziny oraz osoby ciekawe tanecznego świata.
Naszych gości powitały iście halloween'owe klimaty. Nietoperze postanowiły zamieszkać w naszej szkole na ten jeden wieczór. Przy wejściu witały rozpalone znicze i dynie.

 

Rozpoczęły się Urodziny UDZ…


Tuż po 18:00 rozbłysły światła na niewielkiej scenie, w Sali Los Angeles. Gości przywitała właścicielka szkoły - Ela Brajnert Michalak.

Część pokazowa, która trwała prawie dwie godziny,  była naprawdę widowiskowa. Pokazy były poprzedzone prezentacją trzech miast: New York, Los Angeles oraz Havana.

New York – tu mogliśmy zobaczyć występy zmysłowych i pięknych kobiet, które zmieniły użyteczność zwykłych krzeseł z przyziemnej nieco funkcji w taneczny rekwizyt.

Na naszych oczach rozegrała się również historia miłosna „Play of Love”. Z zapartym tchem wszyscy obserwowali, jak partnerka z zawiązanymi oczami, poddaje się w tańcu ukochanemu.

Nie mogło także zabraknąć stylu, wywodzącego z się z Bronxu, czyli Break Dance - w wykonaniu młodego,  kursanta (oraz jego nauczyciela), który za odwagę i umiejętności zebrał gromkie brawa.

Uśmiechy na twarzach, szczególnie męskiej części widowni, pojawiły się gdy na scenie zabrzęczały monety i nasze tancerki zaprezentowały egzotyczny taniec brzucha. Oj, naprawdę było na co popatrzeć!

W tej tanecznej wycieczce po Nowym Jorku, było także odwołanie do tańca, który narodził się w Stanach Zjednoczonych – Rock'n'Rolla. Nasi kursanci, zaprezentowali go z ogromnym wdziękiem, pomimo, iż mieli za sobą, zaledwie miesiąc nauki.

Końcowym akcentem tej części był dostojny, foxtrotowy "New York" Sinatry w wykonaniu naszego zdolnego, Instruktorskiego Trio.



Tanecznym krokiem wkroczyliśmy w drugie miasto, czyli Los Angeles. Jako że ten rejon jest silnie związany ze streetowymi stylami tańca, można było podziwiać wspaniałe występy Hip - Hopowe.

Na ulice Los Angeles wkradł się także niesamowity pokaz Reggaetonu wykonany przez jedną z liczniejszych grup tego wieczoru.

Następna choreografia była zabawną Poppingową historyjką pewnego kurczaka...

Obejrzeliśmy także Salsę Hip-Hop, czyli coś z czego nasza szkoła słynie w Łodzi.

 


Przyszła także pora na najgorętszą część - czyli Hawanę.

Rozpoczął ją pokaz grupy, która zaproponowała połączenie Jazzu z muzyką Buena Vista Social Club.

Potem na scenę wkradła się dzika formacja Ladies Zone, by zaprezentować iście plemienny taniec Afro.

Dalej mogliśmy podziwiać formację UDZ w gorącej salsie. Szybkość, żywiołowość i akrobatyczne figury są znakiem rozpoznawczym formacji.

Ostatnim poważnym pokazem była Rueda De Casino, czyli sztandarowa kubańska technika, w której wszystkie pary tańczą obok siebie. Na komendę mężczyźni zamieniają się partnerkami i wykonują określone figury.

 

"Mam Zdolność!"


Jedną z niespodzianek, którą mogliśmy obejrzeć tego wieczoru, była parodia znanego telewizyjnego programu… "Mam Zdolność" - konkurs, który może otworzyć drzwi do kariery…

Jako pierwszy na scenie wystąpił lekko otępiały informatyk. Kraciasta flanelowa koszula, kubek z kawą tuż obok monitora. W tle słychać było internetowe radio UDZ. I ten właśnie zasiedziały informatyk w okularach, pokazał nam jak złudna jest jego niepozorność! Widzowie byli świadkami metamorfozy - Break Dance, Salsa, Aerobic, czy nawet Taniec Brzucha, nie były mu straszne! Widownia nie miała złudzeń - ten facet ma Zdolność! Vanil rozbroił wszystkich!

Mimo tak wysokiego poziomu pierwszego występu, następny również nie rozczarował. Widzowie głośno oklaskali tancerza, który w stroju „pokręconej baletnicy” zaprezentował jeszcze bardziej pokręcony styl  Wackin i był w swej roli niesamowicie przekonujący. Zobaczyć Maksa w spódniczce? Bezcenne :). Jury daje trzy razy „Zdolny”.

Trzeci pokaz udowodnił, że uczniowie mogą przerosnąć swoich nauczycieli. Był to duet Laury i Ewy.

Ostatni występ Michała i „Eleny” przyniósł kolejne brawa, gdyż mało który mężczyzna miałby tyle odwagi, co Marcin, wychodząc przebrany za swoją szefową i tańcząc wraz z  Michałem „mizianą” Kizombę... no cóż, tego chyba już nie da się oddać słowami…

Oczywiście, wszyscy uczestnicy zostali uznani za „Zdolnych” I uwierzcie - oni naprawdę są zdolni... do wszystkiego! :)

Aby odsapnąć trochę od śmiechu, pokazaliśmy następnie, krótką historię naszej szkoły zaprezentowaną na slajdach.

 

Finałowy pokaz Thillera


Zwieńczeniem pokazowej części wieczoru, był premierowy pokaz „Thillera”, w którym wystąpili prawie wszyscy instruktorzy UDZ. Strrraszna choreografia zaczerpnięta z teledysku Michaela Jacksona doskonale wpisywała się w ten halloweenowy wieczór. Niezwykłe kostiumy i charakteryzacja sprawiały wrażenie, że artyści ożyli tylko na ten jeden wieczór…

 

Tort, szampan i impreza After Party...


Po pokazach na salę został wniesiony tort, były krótkie (albo i trochę dłuższe) przemówienia, zabrzmiało „Sto lat” i strzały otwieranych szampanów.

I tak doszliśmy do momentu, w którym rozpoczęła się część imprezowa. Nasza instruktorka Kamelia porwała gości do tańca, pokazując kroki i układ w rytmach salsy.

W trakcie imprezy odbył się także konkurs dla par na najlepszy i najbardziej charakterystyczny taniec. Spośród wielu uczestników, dwie pary zostały obdarowane nagrodami (zaproszenia do Centrum Urody E.&J. Myśkiewicz, oraz miesięczne karnety na zajęcia w naszej szkole).
Impreza trwała do późnych godzin nocnych i tylko najwytrwalsi pozostali do końca. Co się działo, niech pozostanie tylko między tymi, którzy zostali…


Należy docenić wysoki poziom pokazów tego wieczoru, odwagę i zdolności kursantów, którzy bez zbędnej skromności prezentowali się tak dużej publiczności. A ta świetnie dopisywała nagradzając ich brawami. Dla wielu osób był to debiut przed publicznością, więc jeszcze raz – słowa uznania!
Przygotowania do wieczoru trwały już od kilku tygodni a w ich organizację zaangażowało się bardzo wiele osób.
To były nasze pierwsze urodziny. Przed nami wiele następnych imprez!

Chcielibyśmy jeszcze raz podziękować wszystkim przybyłym Gościom, Instruktorom i ich podopiecznym. Bez Was nie byłoby tych urodzin. Obyśmy mieli coraz więcej powodów do wspólnego świętowania! Dziękujemy!

Specjalne podziękowania dla Wojtka ze Smoczej Jamy, za bezcenną pomoc w oprawie imprezy.

 

Relacja zdjęciowa: