Nawet na Kubie, nauka tańca nie jest łatwa i wymaga od tancerza wiele wysiłku i wyrzeczeń. Codzienne treningi trwające 8 godzin, nauka podstaw tańców afrokubańskich, baletu czy technik nowoczesnych wpisana jest w rozwój zawodowego tancerza na Kubie. Jednak możliwość niczym nieskrępowanego tańca na hawańskich ulicach jest nagrodą za cały ten trud.
O swoich doświadczeniach z tańcem, kulurą taneczną na Kubie, opowiada Raynel Fernandez Ballester, kubański tancerz, od 3 lat mieszkający w Polsce.
Raynel, jak zaczęła się Twoja przygoda z tańcem?
Raynel Fernandez Ballester: To niestety nie była przygoda tylko walka. Moja Mama zawsze uważała, że taniec nie może być zajęciem dla prawdziwego mężczyzny. Zacząłem tańczyć Break Dance na ulicach Havany, a po pewnym czasie poszedłem na casting do jednej ze szkół tańca. Udało się i zacząłem tańczyć na poważnie.
Jak na to zareagowała mama?
Raynel: Postawiłem Mamę przed faktem dokonanym i nie mogła już nic przeciwko temu zrobić. Podczas dnia chodziłem do szkoły, a wieczorami uczyłem się w szkole tanecznej. Była to podstawowa szkoła tańca, od którem musi zacząć każdy tancerz w Havanie. Uczono nas baletu, tańca nowoczesnego (modern), techniki tanecznej, podstaw tańców afro kubańskich i tańców popularnych. Były tam także takie zajęcia jak improwizacja, techniki teatralne, lekcje z tego jak działa teatr (jak pracuje, z czego się składa), etc.
Uczyłeś się w jednej szkole, czy było ich więcej?
Raynel: Całe życie uczyłem się w wielu w szkołach tanecznych. W prawie każdym mieście na Kubie są takie szkoły. Dla mnie kolejnym krokiem w rozwoju były występy w teatrze. To była szkoła życia - każdy występujący w teatrze musiał przejść przez 8 godzinne treningi. Każdy musiał pobierać lekcje, nie ważne czy był studentem czy nauczycielem.
Nam europejczykom, wydaje się że wszyscy mężczyźni na Kubie mają taniec we krwi. Czy to prawda że większość Kubańczyków, podryguje jak tylko słyszy muzykę?
Raynel: Muzyka u nikogo nie jest we krwi, nawet na Kubie :). Wielu ludzi tańczy, ale nie każdy potrafi tańczyć jak zawodowy tancerz. Każdy czuje muzykę i porusza się do niej, ale są także Kubańczycy, którzy nie potrafią tańczyć.
Jakie techniki sa najbardziej popularne na Kubie?
Raynel: Na dzień dzisiejszy najpopularniejszy jest reggaeton. Każdy ma różne zainteresowania, ale najpopularniejszy jest właśnie reggaeton. Mamy także zawody w salsie, ruedzie ale na Kubie salsa i rueda to to samo, nikt nie rozdziela tego na dwie różne techniki.
Czym różni się taniec, tu w Polsce, od tego na Kubie?
Raynel: W Polsce ze znajomymi spotykamy się w pubie lub w mieszkaniu, natomias na Kubie wszyscy spotykają się na ulicach, gdzie tańczymy bawimy się, pijemy rum. W Polsce jest zupełnie inna kultura, ludzie patrzyli by dziwnym wzrokiem na grupę ludzi tańczących na ulicy lub rozmawiających zbyt głośno. Wszystko wynika z różnic kulturowych.
Skąd bierze się tak duża popularność w Polsce tańca pochodzącego z Kuby?
Raynel: Szczerze, nie wiem. Może dlatego, że ludzie szukają zmian, nie są zainteresowani ich własnym folklorem ale czymś bardziej egzotycznym dla nich, to naturalne.
Jak to się stało że znalazłeś się w Polsce?
Raynel: Jedna z warszawskich szkół - Salshall Ortodox, zaprosiła mnie do współpracy, która trwała prawie rok. W międzyczasie poznałem wiele nowych osób w Polsce, związanych z tańcem, co owocowało różnymi wydarzeniami tanecznymi, między innymi ze szkołą Salsa Libre. Przez ten cały czas wracałem również na Kubę, spędzając tam wiele miesięcy. Teraz jestem znów w Polsce i zamierzam zostać tu na dłużej.
Jakie są Twoje plany taneczne na najbliższą przyszłość?
Raynel: Ogrom planów :)
Chciałbym zorganizować festiwal różnych kultur, nie tylko Kuba, ale wiele innych. Pokazać Polakom, że także potrafią tańczyć. Stworzyłem również specjalną grupę taneczną Raices, którą chcę rozwijać przy współpracy z innymi szkołami, łącząc ludzi a nie dzieląc. W mojej opinii taniec jest tylko jeden, wszystko zmienia się w połączeniu z czuciem muzyki, jej ekspresją, interpretacją. To jak z interpretacją jednego obrazu, na który każdy może spoglądać innymi oczyma, rozumieć go inaczej.
Zacząłeś uczyć tańczyć również w Łodzi. Podoba Ci się Łódź? Jak oceniasz łódzkich tancerzy?
Raynel: Szczerze, Łódzcy tancerze tańczą naprawdę dobrze, chcą się uczyć. Wielu z nich jeździ na kongresy taneczne po całej Polsce, a nawet Europie.
Ja na swoich zajęciach postaram się przybliżyć im część tego za czym właśnie musieli przemierzac wiele kilometrów. Dobrze czuję się z tym, że lubią moje zajęcia, że chcą coś z tych zajęć wynieść.
Dzięki temu wspaniałemu przyjeciu w Łodzi, tworzymy już wspólne plany aby w przyszłości zorganizować na miejscu, ciekawe taneczne wydarzenia.
Trzymamy więc kciuki za ich powodzenie, a łódzkich tanczerzy zapraszamy na zajęcia, które Raynel prowadzi w naszej szkole. Grafik zajęć poniżej.
Raynel prowadzi zajęcia:
Ten instruktor akutalnie nie prowadzi żadnych zajęć regularnych.
{/include_grafik}
Zobacz zdjęcia z zajęć oraz z Salsoteki z Raynelem: